Ostatnimi czasy cały świat śledzi postęp epidemii koronawirusa z Wuhan, który co prawda nie rozwija się już tak w miejscu swojej genezy, tj. w Chinach, ale zaczyna atakować coraz częściej w Europie, także w Polsce. Nie można się więc dziwić, iż ludzie postanowili działać prewencyjnie. Rodzić się może pytanie, czy maska chirurgiczna jednorazowa sprawdzi się w tej roli?
Obecny w dzisiejszej Europie koronawirus SARS-CoV-2 powoduje chorobę znaną jako COVID-19. Opisywany wirus przenosi się drogą kropelkową i może przez kilka dni utrzymać się na martwych przedmiotach. COVID-19 nie jest co prawda wyjątkowo groźnym schorzeniem, jednak prawdziwym niebezpieczeństwem w tym przypadku są powikłania pogrypowe, których efektem może być poważne zapalenie płuc. Dotychczas udało się stwierdzić, że śmiertelność koronawirusa oscyluje w okolicach 2%, jednak odsetek ten jest znacznie większy w przypadku seniorów, którzy znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka. Przy tym wszystkim u najmłodszych, a więc dzieci do 15. roku życia nie stwierdzono przypadku zachorowania.
Jak wspomniane było wcześniej, koronawirus SARS-CoV-2 przenosi się drogą kropelkową, w takim razie jak mają się do tego maseczki obecne na rynku. Specjaliści bowiem zapewniają, że maska chirurgiczna jednorazowa jest wskazana do noszenia przez osoby zarażone koronawirusem! Dzięki temu w razie kaszlu itd., chory nie zakazi swojego otoczenia. Tymczasem znaczna część społeczeństwa używa ich, by przed wspomnianym wirusem się uchronić. Oczywiście, z pewnego punktu widzenia ma to sens, ponieważ zarazić można się poprzez np. usta, jednak nie tylko one są zagrożone. Kiedy np. na człowieka kichnie osoba zainfekowana (nienosząca maseczki), to ów wirus znajdzie się także w oczach i na ubraniach. Z tego właśnie powodu Światowa Organizacja Zdrowia przede wszystkim namawia społeczeństwo do utrzymania higieny, a więc częstego mycia rąk, dezynfekowania przedmiotów używanych wspólnie z innymi ludźmi.
Koronawirus może przenieść się na innego człowieka na przykład w momencie, kiedy dana osoba dotyka powierzchni zainfekowanej, a następnie potrze usta, nos, oko. Głównie dlatego SARS-CoV-2 tak szybko się rozprzestrzenia, jednak nie ma powodów do paniki, a ta niestety odciska największe piętno na dzisiejszym społeczeństwie. Okazuje się bowiem, iż ludzie wykupują ze sklepów całe zapasy żywności o długim terminie przydatności, a także wszelkie mydła antybakteryjne, papiery toaletowe itd. Do tego wszystkiego apteki, jak i hurtownicy zgłaszają fakt, że nie posiadają na stanie odpowiednich ilości maseczek, a ich ceny na znanym serwisie aukcyjnym Allegro osiągają horrendalne sumy.
Przed pandemią koronawirusa bowiem opakowanie zawierające 50 szt. masek kosztowało około 5zł, a dzisiaj za pięć sztuk nieraz sprzedawca żąda 100 złotych. Być może znajduje klientów, jednak sprawa jest poważna z innego powodu. Szpitale i inne placówki medyczne mogą w niedługim czasie wyczerpać swoje zapasy, a maski antywirusowe są konieczne do przeprowadzania wielu zabiegów. Niestety, naszego Państwa nie stać na to, by wszystkie wspomniane szpitale i inne placówki tyle płaciły, a może to się odbić na dobrobycie każdego obywatela.
Oczywiście, maska chirurgiczna jednorazowa może działać pozytywnie, jednak nie na faktyczne zdrowie danego – przypominamy – zdrowego człowieka, ale najpewniej dobrze wpływa na jego komfort psychiczny.
Jeżeli jednak chory posiada maskę, to powinien wiedzieć, jak poprawnie ją zakładać. Przed założeniem powinno się dokładnie umyć ręce. Następnie przy zakładaniu trzeba skupić się na tym, by maska antywirusowa przylegała dokładnie do twarzy, ponieważ luki zwiększają ryzyko zarażenia innego człowieka! Co więcej, jedna maska jednorazowa może być używana maksymalnie kilka godzin, po tym czasie należy ją zutylizować (ściągając maskę, nie powinno się dotykać części zakrywającej usta rękami) i założyć nowy egzemplarz, ponieważ w przeciwnym wypadku stosowanie jej jest nie tylko bezskuteczne, ale niebezpieczne!